sobota, 23 marca 2013

Marion Termoaktywny duet dla dłoni

W związku z tym, że od kilku tygodni robię badania do mojej pracy magisterskiej codziennie przez kilka godzin noszę rękawiczki. Niestety moje i tak suche dłonie stały się jeszcze bardziej suche i zniszczone. Aby chociaż odrobinę poprawić kondycję skóry postanowiłam przetestować kilka produktów przeznaczonych specjalnie dla dłoni oraz do ogólnego użytku.

Na pierwszy ogień trafił Termoaktywny duet dla dłoni firmy Marion. Pierwszy krok to peeling zawierający naturalne łupiny z orzecha, drugi natomiast to kremowe serum z olejkiem ze słodkich migdałów, ekstraktami z cynamonu, imbiru oraz witaminami A, E i F.


Po pierwsze parę słów na temat składu:

Peeling 

Składniki (wg INCI): Propylene Glycol, Zeolite, Glycerin, Kaolin, Stearic Acid, Glyceryl Stearate (and) PEG-100 Stearate, Cetearyl Alcohol (and) Ceteareth-20, Cetyl Alcohol, Walnut (Juglans regia) Shell Powder,  Polysorbate 80 (and) Cetyl Acetate ( and) Stearyl Acetate (and) Oleyl Acetate (and) Acetylated Lanolin Alcohol, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Isopropyl Myristate, Polyethylene, PEG-12 Dimethicone, Perfum, Isobutyloparaben, Methylparaben, Phenoxyethanol, Propylparaben, Ethylparaben, Butyparaben, Limonene, Eugenol, Cinnamal, Coumarin

Serum

Składniki (wg INCI): Aqua ,Stearic Acid, Isopropyl Myristate, Cetearyl Alcohol (and) Ceteareth-20, Propylene Glycol, Urea, Dicaprylyl Carbonate, Paraffinym Liquidum, Polysorbate 80 (and) Cetyl Acetate ( and) Stearyl Acetate (and) Oleyl Acetate (and) Acetylated Lanolin Alcohol, Cetyl Alcohol, Glycerin, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil,  Polysorbate 20, Alcohol Denat, Butyrospermum  Parkaii (Shea Butter), Cyclopentasiloxane (and) Dimethiconol, Glyceryl Stearate (and) PEG-100 Stearate, Panthenol, Zingiber Officinale (Ginger) Root Extract, Cinnamomum Zeylanicum Bark, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Carbomer, Allantoin, Perfum, Isobutyloparaben, Methylparaben, Phenoxyethanol, Propylparaben, Ethylparaben, Butyparaben, Triethanolamine, Limonene, Eugenol, Cinnamal, Coumarin, Linalool, Citral, Benzyl Cinnamate


Tak nawiasem mówiąc w ramach pracy dyplomowej robię emulsje, w których skład wchodzą m.in. Masło Shea  i emulgatory wykorzystane w tych produktach. Może w wolnej chwili sama ukręcę jakiś peeling czy serum :).


Ale do rzeczy. Dla niewtajemniczonych opiszę kilka w/w składników tak, aby mniej więcej wiedzieć "z czym to się je".

Acetylated Lanolin (INCI) - Lanolina acetylowana, emulgator, emolient, antystatyk, działa natłuszczająco i wygładzająco na skórę.

Butyrospermum  Parkaii (INCI) - Masło Shea to tłuszcz, który nadaje konsystencję emulsjom tworząc "śmietankowy" stabilny produkt. Jego bogaty skład czyni go również substancją aktywną. Charakteryzuje się właściwościami wygładzającymi, natłuszczającymi, nawilżającymi, dzięki czemu skóra staje się miękka i gładka.

Carbomer (INCI) - Polimer kwasu akrylowego, substancja zagęszczająca, stabilizująca emulsję, wiąże wilgoć.

Cetearyl Alcohol (INCI) - Mieszania alkoholów: cetylowego i stearylowego, ułatwia emulgowanie, reguluje konsystencję, działa zmiękczająco.

Ethylparaben (INCI) - konserwant, może wywołać alergie.

Glycerin (INCI) - Gliceryna, rozpuszczalnik wiąże wodę. W stężeniu powyżej 30% może powodować wysuszenie i podrażnienie skóry.

Glycol Stearate (INCI) - Środek powierzchniowo czynny, nadaje preparatom perłowy połysk.

Juglans regia (INCI) - Zmielone łupiny orzecha, doskonały naturalny środek złuszczający. Jest stosunkowo delikatny ale skuteczny.

Methylparaben (INCI) - Konserwant, niestety również często wywołuje alergie.

Panthenol (INCI) - Butanamid, pełni funkcję antystatyczną, odżywia włosy i skórę.

Paraffinum Liquidum (INCI) - Oleje parafinowe, pełnią rolę rozpuszczalnika, zmiękczającą i antystatyczną. Chroni skórę ale w większym stężeniu może wywołać efekt okluzyjny.

Phenoxyethanol (INCI) – fenoksyetanol to  środek pochodzenia chemicznego. Charakteryzuje się właściwości antyseptycznymi a także przeciwbakteryjnymi. U osób z wrażliwą skórą może prowadzić do świądu, a nawet do stanu zapalnego skóry z wypryskiem. Kosmetyków zawierających fenoksyetanol powinny się wystrzegać kobiety w ciąży.

Prunus Amygdalus Dulcis Oil (INCI)- Olej ze słodkich migdałów. Charakteryzuje się wysoką zdolnością nawilżania i wygładzania skóry. Jest szczególnie polecany do skóry suchej i starzejącej, ponieważ dobrze nawilża, uelastycznia i odżywia skórę.

Propylene Glycol (INCI) - Rozpuszczalnik, konserwant, czynnik nawilżający, zazwyczaj jest dobrze tolerowany przez skórę.


Od producenta:

Peeling do dłoni  na bazie naturalnych łupin z orzecha, zawiera kompleks rozgrzewający, który pobudza  krążenie, przyspiesza wchłanianie i działanie składników aktywnych. Delikatnie złuszcza naskórek, zmiękcza zrogowacenia, nadając skórze dłoni wyjątkową miękkość i gładkość.

Kremowe serum do dłoni regeneruje i wygładza suchą i zniszczoną skórę dłoni. Unikalna formuła zawiera glicerynę oraz olej ze słodkich migdałów, które tworzą na skórze delikatny film zabezpieczający naskórek przed nadmiernym wysuszeniem i podrażnieniami. Dodatkowo ekstrakty z  cynamonu  i imbiru działają antyseptycznie i rozgrzewająco. Witaminy E , A i F pomagają zlikwidować szorstkość skóry oraz utrzymać jej prawidłową wilgotność. Subtelny zapach cynamonu dodaje pielęgnacji zmysłowego charakteru. Skóra pozostaje miękka i jedwabiście gładka.


Moja ocena:

Zużyłam już 6 saszetek i jeśli chodzi o moją ocenę to zasadniczo jestem z tego produktu zadowolona. Skład pozostawia trochę do życzenia, produkt zabiera bowiem parabeny, który staram się wystrzegać. Ich obecność nie powoduje u mnie uczulenia więc czasami jestem w stanie przymknąć oko widząc je w składzie. Natomiast osoby ze skłonnościami do alergii zdecydowanie powinny starać się wykluczyć je ze swojego otoczenia. Konsystencja peelingu jest odpowiednia. Plus za użycie łupin orzecha jako środka złuszczającego , zdecydowanie jestem fanką takiego rozwiązania. W przyszłości zaprezentuje wam maseczkę peelingującą do twarzy, które również bazuje na łupinach i jest moim faworytem w złuszczaniu. Wracając do termoaktywnego duetu. Kolejnym plusem dla mnie jest obecność cynamonu, a co za tym idzie rozgrzewające działanie kosmetyku. Zwłaszcza, że mimo kalendarzowej wiosny, za oknem sroga zima. Peeling bardzo dobrze spełnia swoją rolę i tak jak producent obiecał złuszcza aczkolwiek nie podrażnia . Skóra staje się gładka, rozgrzana i dobrze przygotowana na przyjęcie substancji aktywnych. Konsystencja serum, również jest przyjemna, nie spływa dobrze się rozprowadza i wchłania. Kolejny plus za obecność oleju ze słodkich migdałów i masłą Shea, które bardzo lubię, a znajduje się dość wysoko w składzie. Także tutaj producent wywiązał się z obietnicy, skóra jest nawilżona, gładka zrelaksowana i pachnąca. Efekt utrzymuje się dość długo. Producent nie podaje żadnego zalecenia jeśli chodzi o częstotliwość używania kosmetyku. Osobiście uważam, że używanie raz w tygodniu jest wystarczające ale zalecałabym stosować 2 razy w tygodniu, tym bardziej, że cena do tego zachęca. Jedna saszetka wystarcza na jednorazowe użycie. Produktu nie jest ani za dużo, ani za mało. W sam raz na jeden raz. Z przyjemnością polecam ten produkt. Chociażby dlatego, żeby w te zimne dni zrobić sobie małą przyjemność, która naprawdę cieszy.

Ocena: 6,5/10
Cena: ok 1,95 zł
Pojemność: Peeling 8 g, serum 5 ml.

Dostępność: W sprzedaży stacjonarnej dość trudno ją spotkać, w internecie nie ma z tym żadnego problemu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz