Witam Was serdecznie! Ostatnio coraz częściej zajmuję się sutaszem i tworzeniem biżuterii. Niestety cierpi na tym blog i recenzje kosmetyków... ale cóż poradzę, jak jest wena trzeba tworzyć ;) dlatego też przychodzę dziś do Was z kolejną, tym razem bardziej jesienną odsłoną mojej radosnej twórczości. Mam przyjemność zaprezentować Wam kolczyki, do których natchnęła mnie jedna z moich ulubionych piosenek z dzieciństwa pt. "Kasztany". Pamiętam jak w drodze do przedszkola zbierałam z mamą kasztany i śpiewałyśmy właśnie ten utwór, to chyba jedno z moich najpiękniejszych wspomnień i dlatego właśnie taką nazwę otrzymały. (Pomijając już hasło z mojego ulubionego serialu "Najlepsze kasztany są na placu Pigalle", których mam nadzieję, że kiedyś spróbuję w tym właśnie miejscu :P).
Kolczyki składają się z mokaitów w kolorze bordowo-brązowym oraz żółtym w towarzystwie sutaszu w kolorze bordowym i beżowym.
Dodatkowo chciałam Wam pokazać co dziś upolowałam w Biedronce...
I jakie jest Wasze pierwsze wrażanie? :)
Śliczne kolczyki, lusterko bardzo fajne :)
OdpowiedzUsuńI jakie poręczne ;)
Usuńśliczne! bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa :)
Usuńjejku cudowne kolczyki stworzyłaś :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się podobają :)
UsuńRewelacyjne!!! Masz niesamowity talent ;)
OdpowiedzUsuńOjej jak mi się miło zrobiło :) dziękuję. Ale jeszcze długaaa droga przede mną ;)
UsuńNo to już nawet nie wiem, co stworzysz, jak już teraz takie cudowności w twoich rękach powstają ;)
Usuń