niedziela, 7 kwietnia 2013

Spóźnione prezenty na Zająca

           Dziś chciałam się pochwalić jakie cuda dostałam na Zająca od mojej kochanej mamy. Jak to często bywa z naszą pocztą, przyszły troszkę spóźnione... jednak pierwsze wrażenie rekompensuje wszystko. Oprócz Scrubu Mango nie zdążyłam jeszcze  nic wypróbować, ale myślę, że będę bardzo zadowolona. Są to moje pierwsze kosmetyki rosyjskie, ale podejrzewam, że nie ostatnie. Same zobaczcie.





1. Organic Shop Scrub Mango 250 ml
2. Organic Shop Peeling enzymatyczny Mango 75 ml
3. Organic Shop Maska nawilżająca z Aloesem 75 ml
4. Organic Shop Maska do włosów Grecka Figa 250 ml
5. Organic Shop Krem do ciała różowe Liczi 250 ml


          Scrub pachnie obłędnie, przynajmniej dla miłośników owocowych zapachów czyli mnie. Owocowe zapachy dodają mi energii i motywują do pracy, czekoladowe również lubię ale to zdecydowanie na dobranoc. Scrub co prawda nie pachnie dokładnie jak mango, ale przynajmniej zapach nie jest sztuczny i chyba już się od niego uzależniłam.





         Jak tylko ich troszkę poużywam i wyrobię sobie o nich opinię to z pewnością napiszę o nich parę recenzji.



Lubicie owocowe zapachy czy bardziej korzenne, czekoladowe, kawowe?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz