środa, 17 kwietnia 2013

Pat&Rub Bogaty Balsam do Dłoni HOME SPA







Składniki (wg INCI): Aqua, Aloe Barbadensis Leaf Water, Cetearyl Glucoside, Cetearyl Alcohol, Decyl Cocoate, Isostearyl Isostearate, Lycium Barbarum (Goji) Fruit Extract, Glyceryl Stearate, Glycerin, Betaine, Mangifera Indica ( Mango) Seed Butter, Vitis Vinifera Seed Oil, Oenothera Biennis Oil, Sodium Stearoyl Glutamate, Sodium Phytate, Xanthan Gum, Tocopherol, Beta-Sitosterol, Squalene, Parfum, Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol, Citral, Limonene, Linalool


Woda aloesowa - łagodzi, wspiera wzrost komórkowy
Ekstrakt z goji - bardzo silnie zwalcza wolne rodniki
Masło mango - ma działanie silnie nawilżające, chroni i odbudowuje naskórek, wygładza i ujędrnia skórę
Olej z wiesiołka – ma zdolność  kumulowania się w głębszych warstwach skóry, zapobiegając jej wysychaniu; łagodzi podrażnienia i stany zapalne skóry,  opóźnia procesy  starzenia; wygładza drobne zmarszczki
Olej winogronowy – zwalcza wolne rodniki, hamując proces starzenia skóry, działa przeciwzapalnie i kojąco
Betaina roślinna - nawilża
Gliceryna roślinna - nawilża
Naturalna witamina E –  zwalcz wolne rodniki oraz chroni  przed działaniem niekorzystnych czynników środowiskowych
Emolienty roślinne - nawilżają

Od producenta:
 
Bogaty Balsam do Dłoni HOME SPA odżywia, nawilża, koi i naprawia skórę. Skutecznie pielęgnuje, jak i pozwala na chwilę odprężenia. Zawiera kombinację substancji  o właściwościch naprawczych i zwalczających wolne rodniki oraz  kompozycję olei i maseł roślinnych, skutecznie odbudowujących warstwę lipidową skóry. W naturalnym balsamie do rąk HOME SPA znajdują się substancje ochronne, które zabezpieczają skórę dłoni na długie godziny. Idealnie się wchłania. Pachnie słodko i cytrusowo. Aromat jest mieszaniną olejków eterycznych.


Moja opinia:
 
Tak jak peeling z tej serii naprawdę zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie tak balsam troszkę rozczarowuje i pozostawia niedosyt, dlatego też cieszę się, że zdecydowałam się na zakup jedynie 50 ml produktu, jako krem do torebki i to w dodatku z rabatem 20%. Konsystencja jest stosunkowo zwarta, przez co produkt nie jest zbyt wydajny. Zapach cytryny, tak jak w przypadku peelingu nie przypadł mi do gustu. Balsam bardzo dobrze się wchłania, całkiem dobrze nawilża, regeneruje i odżywia skórę. Najlepiej działa oczywiście w duecie ze wspomnianym już peelingiem. Dłonie po użyciu obu produktów są boskie, tutaj jednak mam skupić się na ocenie wyłącznie balsamu. Mimo podobnej ceny (23 zł 50 ml), jego poprzednik w mojej torbie czyli  Hemp Hand Protector TBS sprawiał się o niebo lepiej, nawet używany solo, w związku z tym nadal pozostaje moim faworytem. Wracając do balsamu, jego działanie zdecydowanie oceniam powyżej przeciętnej, ale niestety biorąc pod uwagę stosunek jakości do ceny wypada dość blado. Ja do produktu raczej nie powrócę, ale zdecydowanie na dłużej zwiążę się z jego peelingowym bratem. Jakie wyciągnęłam z tego wnioski? Otóż takie, że zachwyty nad firmą Pat&Rub owszem są uzasadnione, ale nie tyczą się wszystkich ich produktów, a jedynie pewnych hitów. Do tej pory nie spotkałam się z żadną marką, której wszystkie kosmetyki uwielbiam. Każda firma ma według mnie produkty bardziej udane i mniej, co nie znaczy, że mamy się do niej zrażać. Czy polecam? Prawdę mówiąc nie wiem. Używając produktów z górnej półki oraz kosmetyków naturalnych oczekuję efektu zbliżonego do WOW, tutaj zdecydowanie go nie było.  Jeśli ktoś może pozwolić sobie na taki produkt i cena nie stanowi dla niego problemu to warto spróbować, w innym przypadku odsyłam do recenzji Hemp Hand Protectora, który polecam z czystym sumieniem i bez zawahania.
 
Podsumowanie:
 
Zalety:
- całkiem przyzwoite nawilżenie
- konsystencja
- naturalne składniki 
- szybkie wchłanianie 
 
Wady:
- zapach 
- cena
- jakość nieproporcjonalna do ceny
- mało wydajny

 
Ocena: 8,0/10
Cena: 28 zł (ja zapłaciłam 22,40 zł)
Pojemność: 50 ml
Dostępność:stacjonarnie jedynie w Sephorze lub w internecie

2 komentarze:

  1. Zapach zupełnie nie w moim guście, jak lubię markę, tak ta seria mi nie pasuje...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ich rewitalizujący z żurawiną próbowałaś? Jestem go strasznie ciekawa bo czeka na mnie grzecznie w szafce, ale póki co muszę dokończyć ten ;)

      Usuń